„Jestem niewierzącym chrześcijaninem” - definiuje siebie na wstępie Aleksander Kwaśniewski, prezydent Rzeczpospolitej Polskiej przez dwie kadencje. Ta rozmowa nie dotyczy jednak jedynie tych 10 lat prezydentury ale także na przykład bagażu, z jakim wkraczało w III RP SLD, którego Kwaśniewski był przecież jednym z liderów a także wydarzeń, jakie miały miejsce już po 2005 roku, za kolejnych prezydentów RP.
Były prezydent opowiada o swoich wielokrotnych rozmowach z Janem Pawłem II podkreślając, że uważał wówczas i uważa do dziś, że poważnych problemów Polski przełomu lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku i pierwszej dekady obecnego nie dałoby się rozwiązać bez udziału Kościoła katolickiego, z którym – jak podkreśla Aleksander Kwaśniewski – należało prowadzić dialog, a nie walkę. Jak bardzo polityczny bywał to dialog przyznaje nie zaprzeczając na przykład tezie, że podpisanie konkordatu było rodzajem ceny, jaką trzeba było zapłacić hierarchom na drodze do poparcia przez Kościół idei wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, bez którego to poparcia obywatele naszego kraju nie poparliby być może tak licznie tej decyzji w powszechnym referendum.
Kwaśniewski przyznaje, że miałby zapewne inny stosunek do Kościoła gdyby w czasach swej największej aktywności politycznej wiedział o skandalicznych zachowaniach i procederach, jakich dopuszczali się księża czy biskupi. Podkreśla jednak i dzisiaj, że byłby ostatnim, który by się cieszył, gdyby Kościół na naszych oczach rozpadł się i legł w gruzach.
Co jeszcze potwierdza, a czemu zaprzecza były prezydent w sprawach relacji Państwo – Kościół a czasem także w sprawie konkretnych osób, wydarzeń, decyzji i procesów, jakie miały miejsce? Posłuchaj podcastu.
Były prezydent opowiada o swoich wielokrotnych rozmowach z Janem Pawłem II podkreślając, że uważał wówczas i uważa do dziś, że poważnych problemów Polski przełomu lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku i pierwszej dekady obecnego nie dałoby się rozwiązać bez udziału Kościoła katolickiego, z którym – jak podkreśla Aleksander Kwaśniewski – należało prowadzić dialog, a nie walkę. Jak bardzo polityczny bywał to dialog przyznaje, nie zaprzeczając tezie, że podpisanie konkordatu było rodzajem „wkupnego” na drodze do poparcia przez Kościół idei wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, bez którego to poparcia obywatele naszego kraju nie poparliby być może tak licznie tej decyzji w powszechnym referendum.
Kwaśniewski przyznaje, że miałby zapewne inny stosunek do Kościoła gdyby w czasach swej największej aktywności politycznej wiedział o skandalicznych zachowaniach i procederach, jakich dopuszczali się jego przedstawiciele. Podkreśla jednak i dzisiaj, że byłby ostatnim, który by się cieszył, gdyby Kościół na naszych oczach rozpadł się i legł w gruzach.
Co jeszcze potwierdza, a czemu zaprzecza były prezydent w sprawach relacji Państwo – Kościół a czasem także w sprawie konkretnych osób, wydarzeń, decyzji i procesów, jakie miały miejsce? Posłuchaj podcastu.
view more