Etat_czy_własny_biznes_B2_PDF.pdf
– Karolina, a ty znowu siedzisz w pracy po godzinach? Płacą ci chociaż za to?
– Nie, dlatego rzucam tę pracę!
– Zawsze tak mówisz, a potem nic z tym nie robisz.
– Ale tym razem naprawdę mam dość. Szef mnie irytuje, jego zdaniem wszystko robię źle, ze współpracownikami trudno się dogadać,
no i te nadgodziny… Nie mam życia, ciągle siedzę w pracy. To bez sensu.
– Rozumiem. Ja nie mogłabym pracować na etacie. Własny biznes to nie bułka z masłem, ale wolę to niż dojazdy do pracy w korkach, pracę od do, konflikty w biurze, walkę o urlopy i tym podobne.
– Zazdroszczę ci. Też bym chciała decydować sama o sobie, być sobie sterem, żeglarzem i okrętem… Wstawałabym o dziesiątej, pracowałabym w piżamie i wychodziłabym z domu wtedy, kiedy bym chciała. Marzenie!
– Hmmm, wiesz, nie do końca tak to wygląda. U mnie po wielu latach prowadzenia firmy jest już lepiej, ale początki były bardzo trudne, mimo że przez pierwsze dwa lata miałam niski ZUS. Wstawałam późno, siedziałam dwie godziny w internecie i nagle orientowałam się, że jest już południe, a ja nic nie zrobiłam. Tymczasem musiałam zarabiać na utrzymanie, podatki i składki. Żeby prowadzić swoją firmę, musisz być świetnie zorganizowana i bardzo wydajna. Z czasem możesz zatrudnić ludzi, ale na początku raczej nikogo na to nie stać i każdy większość rzeczy robi sam.
– Rzeczywiście, masz rację. Ale i tak wolałabym to niż etat.
– Ja myślę, że etat ma swoje plusy. Masz prawo do urlopu i zwolnienia, kiedy jesteś chora. Dostajesz wtedy pieniądze, ja nie. Twoja praca jest pewna, masz umowę na stałe. U mnie wszystko zależy od tego, czy będą klienci. Poza tym koszty prowadzenia firmy też są niemałe. Księgowość, ZUS, podatki, reklama – na to wszystko musisz sama zarobić. I jeszcze znaleźć klientów.
– Niby tak, mam umowę na czas nieokreślony, więc mogę wziąć kredyt czy zajść w ciążę, ale z drugiej strony mój okres wypowiedzenia to tylko trzy miesiące. Jeśli firma będzie chciała, to i tak mnie zwolni, chyba że będę w ciąży. I co wtedy? Muszę szukać pracy.
– A ja klientów. I nikt mi nie płaci, kiedy chcę wziąć urlop albo kiedy jestem chora.
– Wiesz, każda sytuacja ma swoje plusy i minusy, nie ma idealnego rozwiązania.
– Święta prawda.
Słownictwo:
siedzieć (siedzę, siedzisz) w pracy po godzinach – pracować więcej niż osiem godzin dziennie
chociaż – przynajmniej
rzucać (rzucam, rzucasz) / rzucić (rzucę, rzucisz) pracę – zrezygnować z pracy
nic z tym nie robisz – nie zmieniasz sytuacji
mieć dość + D. – nie mieć siły czegoś znosić
współpracownik – osoba, z którą pracuję
trudno się dogadać – potocznie: niełatwo jest się porozumieć, zrozumieć nawzajem swoje intencje
nadgodziny – godziny w pracy ponad normę
nie mam życia – nie mam czasu na życie prywatne
ciągle – cały czas
pracować na etacie – mieć stałą pracę, regulowaną umową; w Polsce pełen etat to 40 godzin w tygodniu
bułka z masłem – idiom: coś łatwego, prostego
dojazd – to, że muszę gdzieś dojechać, np. do pracy
praca od do – potocznie: praca w konkretnych godzinach, od godziny X do godziny Y
i tym podobne – i tak dalej
zazdrościć (zazdroszczę, zazdrościsz) komuś (C.) czegoś (D.) – czuć się źle, bo ktoś ma coś, czego ja nie mam i też chcę to mieć
być sobie sterem, żeglarzem i okrętem – idiom: decydować o sobie w stu procentach, być niezależnym
marzenie – pragnienie; coś, co chcę zrealizować
nie do końca – nie całkowicie, nie w stu procentach
prowadzenie firmy – to, że prowadzę firmę, kieruję nią
niski ZUS – ZUS to Zakład Ubezpieczeń Społecznych, czyli państwowy organ, który wypłaca obywatelom pieniądze z ubezpieczenia (np. emeryturę, zasiłki); niski ZUS to potoczne określenie kwoty, którą początkujący przedsiębiorcy muszą wpłacać co miesiąc do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na ubezpieczenie, przez pierwszy okres prowadzenia działalności ta kwota jest niższa niż dla biznesmenów z dłuższym stażem
siedzieć (siedzę, siedzisz) w internecie – spędzać czas w internecie, przeglądać strony internetowe
tymczasem – tutaj: natomiast, ale
zarabiać na utrzymanie – zdobywać pieniądze, żeby opłacić wydatki na życie, np. jedzenie, mieszkanie itd.
podatki – pieniądze, które płaci się państwu na cele publiczne, np. drogi, szkoły itp.
składki – pieniądze, które płaci się państwu z pensji na ochronę zdrowia i emeryturę
wydajny – taki, który umie wykorzystywać czas na efektywną pracę
zatrudniać (zatrudniam, zatrudniasz) / zatrudnić (zatrudnię, zatrudnisz) – dać komuś pracę
nie stać kogoś (D.) na coś (B.) – nie mieć na coś pieniędzy
większość – większa część
rzeczywiście – faktycznie
i tak – mimo to
prawo do + D. – coś, co mogę robić, co mi się należy, przywilej
zwolnienie – tutaj: kiedy jestem chory/chora, idę na zwolnienie, to znaczy nie idę do pracy, tylko przez pewien czas zostaję w domu
pewny – tutaj: taki, który będzie trwał i mogę być tego pewny
umowa na stałe – umowa, która nie ma daty zakończenia, w domyśle: umowa o pracę na etat
poza tym – oprócz tego
księgowość – rozliczenia finansów
niby – wydaje się, że tak jest, ale…
umowa na czas nieokreślony – typ umowy o pracę w polskim prawie, taka umowa nie ma daty zakończenia
wziąć kredyt – pożyczyć pieniądze z banku
zachodzić (zachodzę, zachodzisz) / zajść (zajdę, zajdziesz) w ciążę – zacząć być w ciąży, spodziewać się dziecka
okres wypowiedzenia – czas, który musi minąć od zerwania umowy do faktycznego skutku, czyli na przykład kiedy firma rzeczywiście przestanie mi płacić
zwalniać (zwalniam, zwalniasz) / zwolnić (zwolnię, zwolnisz) – tutaj: rozwiązać z kimś umowę o pracę, wyrzucić kogoś z pracy
i co wtedy – i co zrobię w takiej sytuacji
rozwiązanie – wyjście, zakończenie problemu
święta prawda – potocznie: masz całkowitą rację
Artykuł Etat czy własny biznes? / B2 pochodzi z serwisu Hello Polish!.
Create your
podcast in
minutes
It is Free